FIP u kota, czyli zakaźne zapalenie otrzewnej, to choroba, która jeszcze do niedawna była nieuleczalna, a w postaci wysiękowej zwykle kończyła się śmiercią kota.
Co to jest FIP u kota?
Skrót FIP oznacza feline infectious peritonitis i obok kociego kataru, panleukopenii i białaczki jest jedną z cięższych chorób, na jakie narażony jest kot. Chociaż występuje ona zdecydowanie rzadziej niż wspomniane choroby, to stanowi poważne wyzwanie zarówno dla opiekuna kota, jak i lekarza weterynarii.
Główny problem stanowi przebieg choroby – w przypadku postaci bezwysiękowej objawy są na tyle różnorodne, że diagnostyka różnicowa może uwzględniać bardzo wiele innych chorób, a co za tym idzie, trwa dłużej i jest bardziej kosztowna. Ponadto przez wiele lat o chorobie tej nie wiedziano zbyt wiele. I chociaż nawet dzisiaj jest ona nieuleczalna, to istnieją już pewne działania profilaktyczne, które może podjąć opiekun kota.
Dlaczego koty chorują na FIP?
Czynnikiem prowadzącym do zarażenia kotów jest koci koronawirus z rodziny Coronaviridae, który antygenowo jest bardzo podobny do koronawirusa ludzi i psów. W literaturze przedmiotu wskazuje się, że podobieństwo to jest bardzo duże i nie można wykluczyć wzajemnych zakażeń pomiędzy psami i kotami.
Koci koronawirus sam w sobie jest bardzo wrażliwy na warunki panujące w środowisku zewnętrznym – w temperaturze pokojowej traci zakaźność po 24-48. godzinach, niszczą go detergenty i temperatura powyżej 56°C.
Pod względem chorobotwórczym rozróżnia się dwa biotypy tego wirusa:
- Biotyp jelitowy – wywołujący FECV
- Biotyp będący mutantem biotypu jelitowego, który wywołuje FIP
Biotyp wywołujący FIP u kota ma, niestety dla kotów, zdecydowanie większe możliwości zakażania makrofagów, a przez to zakażenie może się uogólnić.

Jak kot może zarazić się FIPem?
Chociaż powszechnie opisuje się, że FIP jest chorobą młodych kotów w wieku od 6. miesięcy do 1,5. roku, to prawdą jest, że choroba ta może dotknąć również starsze koty z nieprawidłowo działającym układem odpornościowym.
Biotyp jelitowy obecny jest w populacji kotów powszechnie. Według Frymusa u kotów domowych, żyjących pojedynczo, obecność przeciwciał wynosi 10-50%, a u kotów żyjących w skupiskach dochodzi do 80-90%. Biotyp ten roznoszony jest z kałem bezobjawowego nosiciela, ale nie można wykluczyć, że może być również roznoszony w ślinie, wydzielinie z nosa, z worka spojówkowego i w moczu.
Drugi opisywany biotyp, wywołujący wysiękową lub bezwysiękową postać FIP, występuje u kotów zdecydowanie rzadziej. Odwołując się do obrazowego porównania, opisywanego w literaturze przedmiotu, w populacji kotów zakażonych koronawirusem unosi się chmura wariantów wirusa, a stale obracająca się ruletka genetyczna koronawirusa powoduje, że średnio 1 kot na 5000 zarażonych przypadków pada ofiarą mutacji wywołującej FIP. To oznacza, że w populacji kotów zarażonych biotypem jelitowym, który zwykle jest bezobjawowy, albo występuje lekka biegunka, może dojść w organizmie kota do śmiertelnie niebezpiecznej mutacji. Dobrą wiadomością jest jednak to, że w naturalnych warunkach szanse na przeniesienie FIP z chorego na zdrowego kota są niewielkie.
Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ głównym miejscem namnażania się FIP u kota są makrofagi, a te w normalnych warunkach nie są wydalane z organizmu. Chociaż naturalną drogą wydalania koronawirusa jest kał, to prawdopodobnie dotyczy to tylko biotypu jelitowego, a nie wywołującego FIP.

Jakie objawy daje FIP u kota?
Przebieg choroby FIP u kotów może być ostry lub podostry, niemal zawsze choroba jest postępująca i kończy się śmiercią.
Zarówno postać wysiękowa, jak i bezwysiękowa zaczynają się gorączką, utratą apetytu, spadkiem masy ciała, apatią i pogorszeniem stanu okrywy włosowej. Czasami koty mogą mieć biegunkę albo zaparcia i wymioty.
U kotów, które chorują na postać wysiękową, dominuje wodobrzusze – brzuch staje się mocno powiększony, niekiedy, na skutek gromadzenia się płynu w jamie opłucnej, dochodzi do duszności. W postaci wysiękowej w śledzionie, wątrobie, nerkach, gałkach ocznych i otrzewnej rozwijają się ziarniniaki.
Ziarniniaki rozwijają się również w postaci bezwysiękowej, co powoduje wiele nieswoistych objawów.
W przebiegu FIP dochodzi zwykle do zapalenia błony naczyniowej oka. Może również dojść do wypadnięcia trzeciej powieki, zmętnienia rogówki, odkształcenia źrenicy, a nawet zmiany zabarwienia tęczówki.
Jak rozpoznać FIP u kota?
Rozpoznanie postaci wysiękowej jest zdecydowanie łatwiejsze niż bezwysiękowej. U kotów, u których pojawiło się wodobrzusze, wykonuje się punkcję jamy otrzewnej, co pozwala potwierdzić chorobę.
Skutecznym sposobem rozpoznania zapalenia otrzewnej u kota jest zastosowanie metody RT-nPCR, która pozwala wykryć obecność mutacji M1058L lub S1060A w obrębie białka S koronawirusa. Czułość testu prowadzonego przez Idexx Laboratories, który realizowany jest w Polsce od 2014 roku wynosi 98,7%.
U kotów z postacią bezwysiękową objawy kliniczne są zwykle nietypowe, a ograniczona wartość badania serologicznego i niemożność określenia biotypu, którym zakażony jest kot powodują, że postać bezwysiękowa może zostać potwierdzona jednoznacznie dopiero w histopatologicznym badaniu pośmiertnym. Należy jednak podkreślić, że istnieje możliwość wykonania badania histopatologicznego u żywych kotów, dzieje się to jednak pod narkozą, co u wyniszczonych chorobą kotów zwiększa ryzyko, że kot nie obudzi się z narkozy.
Leczenie
W przypadkach obu postaci FIP rokowania nie są pomyślne. Podawanie dużych dawek glikokortykosteroidów lub leków immunosupresyjnych może spowodować jedynie chwilową poprawę. W literaturze weterynaryjnej podważa się niekiedy sens leczenia kota chorego na nieuleczalną chorobę. Warto jednak podjąć próbę leczenia – zwłaszcza przy postaci bezwysiękowej, gdyż co do niej można mieć jedynie podejrzenie, a nie pewność. Podjęte leczenie może wydłużyć kotu życie.
Obiecujące wyniki badań przeprowadzone na grupie 393 kotów dotyczą leku GS-441524, który jest biologicznie aktywnym składnikiem antywirusowym remdesiwiru.